Rynek konopi indyjskich w Kanadzie jest teraz największy na świecie

Rynek konopi w Kanadzie jest obecnie największy na świecie. Ponieważ coraz więcej stanów legalizuje rekreacyjne używanie marihuany, kanadyjskie firmy zajmujące się marihuaną zyskują udział w rynku. Niegdyś bardzo popularne firmy produkujące marihuanę są teraz warte miliardy mniej niż wcześniej. Jeden z mierników wartości przemysłu konopnego, North American Marijuana Index, spadł w zeszłym roku o ponad 80% i znajduje się obecnie na najniższym poziomie od 2016 roku. Największa firma konopna, Canopy Growth, spadła o prawie 50% w w ubiegłym roku, sprowadzając swoją wartość do najniższego poziomu sprzed bańki internetowej.

Kanadyjski rząd próbował przekonać wyborców, że legalizacja marihuany była właściwym wyborem. W rzeczywistości Justin Trudeau i jego partia zdołali przekonać wielu wyborców, opowiadając swoją rodzinną historię o tym, jak ich brat zginął w lawinie w 1998 roku. Podczas swojej kampanii obiecał, że legalizacja uchroni wszystkich Kanadyjczyków przed więzieniem i wyjściem z więzienia. rejestry karne.

Narodowe podejście rządu kanadyjskiego do marihuany ułatwiło branżową bankowość i dostawy marihuany między prowincjami. Utorowało również drogę do inwestycji o wartości miliardów dolarów. Chociaż obecnie istnieje dziewięć stanów USA, które zalegalizowały historia marihuany w polsce marihuanę do użytku rekreacyjnego i ponad 30, które zatwierdziły jej stosowanie do celów medycznych, Kalifornia jest nadal największym rynkiem. Ostatnio demokratyczny senator Ron Wyden wezwał rząd USA do pójścia w ślady Kanady.

Chociaż legalny przemysł marihuany jest wciąż stosunkowo młody, wkład Kanady w produkt krajowy brutto kraju jest znacznie większy niż w przypadku innych sektorów, takich jak górnictwo i media. Jest to również ważny sektor produkcji wyrobów z drewna, odzieży i samochodów. I chociaż jest mały, nielegalny rynek stanowi obecnie 39 procent rynku – w porównaniu z 90 procentami, gdy rozpoczęła się legalizacja. Jednak kluczowi decydenci wstydzą się podkreślać postęp na legalnym rynku marihuany.

Według Grand View Research, firmy zajmującej się badaniami rynku, globalny rynek legalnej marihuany przekroczy w 2020 roku 13,6 miliarda dolarów. Oczekuje się, że branża wzrośnie o 26,7% CAGR w ciągu następnej dekady. Ten wzrost będzie napędzany przez zwiększoną legalizację w USA zarówno dla dorosłych, jak i dla celów medycznych. Wiele znanych organizacji lobbuje za reformą narkotykową w każdym stanie. Pomimo legalizacji marihuany w Kanadzie, w Stanach Zjednoczonych pozostaje ona nielegalna.

Kanadyjski rynek konopi to dynamicznie rozwijająca się branża. Po tym, jak Ottawa zalegalizowała używanie marihuany w październiku 2018 roku, kraj ten stał się rynkiem dla konopi. Od tego czasu kanadyjskie firmy zajmujące się konopiami indyjskimi starają się o kawałek amerykańskiego rynku i muszą działać szybko, aby wykorzystać wczesny szum legalizacji. Jeśli legalizacja marihuany w Kanadzie będzie kontynuowana w takim tempie, może stać się największym na świecie legalnym rynkiem marihuany.

Po legalizacji marihuany Ontario miało wiele wyzwań. Jej przepisy i proces licencjonowania uniemożliwiły wielu detalistom otwieranie sklepów stacjonarnych. Strona internetowa Ontario Cannibis Store była przytłoczona bezprecedensowym popytem na produkty z konopi indyjskich, powodując opóźnienia nasiona marihuany outdoor i problemy dla konsumentów. Tymczasem brak punktów sprzedaży utrudnia niektórym sprzedawcom marihuany utrzymanie rentowności. Niemniej jednak, pomimo tych wyzwań, Ontario stało się największym na świecie legalnym rynkiem konopi indyjskich, z ponad 1000 licencjonowanych sklepów.

Chociaż Urugwaj jako pierwszy zalegalizował marihuanę rekreacyjną, Kanada pracuje obecnie nad pełną legalizacją tego narkotyku. Rząd Trudeau pracuje nad legalizacją marihuany we wszystkich prowincjach i wprowadzeniem operatorów czarnego rynku do regulowanego systemu. Sklep z marihuaną w St. John w Nowym Brunszwiku miał setki klientów przed północą ostatniej nocy. Niektórzy klienci zapalili się na chodniku, a kierowcy zatrąbili na znak wsparcia.

Zaskakujący związek między amerykańskim prawem dotyczącym marihuany a historią imigracji

To zaskakujące połączenie, ale takie, które istnieje od dawna, dzięki wpływowi imigracji na politykę amerykańską. Ruch wstrzemięźliwości, któremu udało się zmienić Konstytucję, aby zakazać alkoholu, zbiegł się z naciskiem na kontrolę opiatów, takich jak marihuana. W tym czasie marihuana była postrzegana jako obcy i niebezpieczny narkotyk, a temu postrzeganiu nie pomógł gwałtowny wzrost meksykańskiej imigracji po rewolucji meksykańskiej z 1910 roku. Ta imigracja wyparła również wojnę domową i przyczyniła się do negatywnego postrzegania marihuany w Ameryce.

Konopie indyjskie zostały po raz pierwszy zakazane w Stanach Zjednoczonych w 1937 r. przez prawo federalne. To prawo skutecznie zakazało używania konopi indyjskich w całym kraju. Rząd federalny zakazał konopi indyjskich w 1937 roku po tym, jak duże korporacje medialne i federalne biuro ds. narkotyków uczyniły je nielegalnymi. Hearst, który był właścicielem największego koncernu prasowego na świecie, traktował stanowisko Anslingera i innych polityków na pierwszych stronach gazet, co rozpalało obawy o deprawację, przestępczość i zbliżającą się imigrację mniejszości.

Ustawa z 1986 roku doprowadziła do wzrostu liczby osób aresztowanych za posiadanie marihuany. Populacja więzienna wzrosła dramatycznie. Chociaż zdecydowana większość tych aresztowań miała miejsce z powodu posiadania, liczba osób używających marihuany w więzieniach wzrosła z 400 000 więźniów do 1,5 miliona w 2015 roku. Co więcej, narkotyk ten jest obecnie uważany za nieszkodliwą zabawę w kulturze popularnej. Nawet gospodarze talk show mogą żartować na temat używania marihuany w telewizji kablowej.

Pomimo niedawnego wzrostu popularności marihuana była narkotykiem marginalnie używanym w Stanach Zjednoczonych na przełomie XIX i XX wieku. Wynika to z powszechnego strachu przed imigrantami z Meksyku i innych krajów azjatyckich. Oprócz powszechnej fobii wobec meksykańskich imigrantów, zaczęły krążyć histeryczne plotki o marihuanie o niebezpieczeństwach związanych z tym narkotykiem. W końcu wiele stanów uchwaliło przepisy zakazujące tego.

Zaskakujący związek między amerykańskim prawem marihuani dotyczącym marihuany a historią imigracji

W połowie lat 60. liczba aresztowań za marihuanę na szczeblu stanowym wzrosła dziesięciokrotnie w latach 1965-1970. Prezydent Richard Nixon prowadził kampanię na temat „prawa i porządku” i agresywnie nasiona feminizowane rekrutował dziennikarzy, aby przyłączyli się do wojny z narkotykami. Wojna z marihuaną i historia imigracji nie jest nowa, ale związek między marihuaną a imigracją nigdy nie był jasny.

Istnieje również hipoteza meksykańska, która jest popularną teorią zakazującą marihuany. Hipoteza meksykańska głosi, że imigranci z Meksyku przywieźli marihuanę do Stanów Zjednoczonych na początku XX wieku i że zakaz marihuany był rasistowskim wysiłkiem kryminalizacji tych pracowników. Jednak badania Campos pokazują, że oryginalne dowody hipotezy meksykańskiej były ograniczone. Meksykańscy imigranci wprowadzili palenie marihuany, podsycając antymeksykańskie uprzedzenia.

Niedawna legalizacja marihuany w Kalifornii i Kolorado zwiększyła egzekwowanie marihuany przez władze federalne. Marihuana staje się produktem podlegającym opodatkowaniu, przynosząc około 5 miliardów dolarów rocznie. Około trzydziestu pięciu procent pieniędzy ze sprzedaży marihuany zostanie przekazanych władzom stanowym i lokalnym. Reakcja rządu federalnego nie jest zaskakująca, biorąc pod uwagę długą historię wojen o podłożu rasowym przeciwko narkotykowi. Jednak marihuana i imigracja są ze sobą powiązane, a rząd federalny będzie kontynuował swoją wieloletnią politykę wobec imigrantów.

Podczas gdy meksykańscy imigranci jako pierwsi wprowadzili rekreacyjne używanie marihuany do Stanów Zjednoczonych, historia ich historii została powiązana z ich wpływem na kraj. Podczas Wielkiego Kryzysu meksykańscy imigranci byli kojarzeni z marihuaną, a kampanie antynarkotykowe ostrzegały przed „zagrożeniem marihuaną”. W rezultacie historia imigracji była ściśle powiązana z historią narkotyku. W rezultacie meksykańscy imigranci stali się celem rządowych urazów i kryminalnych działań odwetowych.

Czy konopie indyjskie powodują zaburzenia psychotyczne?

Badanie opublikowane w American Journal of Psychiatry dotyczyło genetyki prawie dwóch milionów ludzi w Szwecji. Zespół kierowany przez dr Kennetha S. Kendlera z Virginia Commonwealth University przyjrzał się używaniu konopi indyjskich i schizofrenii. Znaleźli istotną zależność dawka-odpowiedź. Osoby z wariantem C/C genu AKT1 były siedem razy bardziej narażone na rozwój psychozy, gdy codziennie paliły konopie indyjskie.

Nie ma jednoznacznych dowodów łączących używanie konopi z rozwojem zaburzeń psychotycznych. Wciąż pojawiają się pytania dotyczące dokładnych przyczyn schizofrenii i innych zaburzeń, a wielu czołowych naukowców się z tym nie zgadza. Naukowcy z Harvard Medical School przeprowadzili metaanalizę 29 marihuaną lecznicza badań, stwierdzając wyższe ryzyko wystąpienia zaburzeń psychotycznych zarówno u obecnych, jak i żyjących w życiu użytkowników konopi. Ponadto obecni użytkownicy konopi uzyskiwali znacznie wyższe wyniki w zakresie schizotypii zdezorganizowanej i schizotypii pozytywnej niż osoby nieużywające.

Najbardziej ostateczne badanie psychozy wywołanej przez konopie nie zostało jeszcze opublikowane, ale kilka starszych badań wskazuje na związek. Na przykład osoby, które zaczynają zażywać konopie indyjskie w okresie dojrzewania, są bardziej narażone na rozwój objawów psychotycznych w późniejszym życiu. Używanie konopi indyjskich może mieć wpływ na wczesny wiek, w którym u ludzi pojawiają się objawy psychozy. W innej metaanalizie z 2011 r. przeanalizowano 83 badania, które wykazały związek między regularnym używaniem marihuany a wczesnym początkiem psychozy. Dobrym pomysłem może być zwiększenie ryzyka schizofrenii do 20 roku życia.

Inne badania wykazały również silny związek między używaniem konopi indyjskich a zaburzeniami psychotycznymi. Niektóre badania wykazały nawet, że używanie konopi zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia zaburzeń psychicznych. Ale nie ma jednoznacznych dowodów na to, gelato nasiona że marihuana jest przyczyną zaburzeń psychotycznych. Dopóki przyglądamy się faktom, możemy podjąć świadomą decyzję dotyczącą najlepszych opcji leczenia dla naszych pacjentów. Przyszłość jest niepewna, ale możemy zrobić co w naszej mocy, aby zapobiec ich rozwojowi.

Jednak dowody są mieszane. Istnieje wiele rodzajów zaburzeń psychotycznych, w tym schizofrenia. Najczęściej występują halucynacje. Ci, którzy doświadczają halucynacji, nie potrafią odróżnić prawdziwego od fałszywego. Objawy psychozy są tymczasowe i znikną po usunięciu leku z mózgu. Jeśli są chroniczne, skutki marihuany mogą spowodować, że pacjent straci zdolność odróżniania rzeczywistości od otoczenia.

Istnieją również badania, które wykazują związek między marihuaną a zaburzeniami psychotycznymi. Psychozę wywołaną przez konopie można łatwo odrzucić jako stan krótkotrwały. Większość pacjentów z psychozą wywołaną konopiami indyjskimi ma również podstawowe problemy ze zdrowiem psychicznym, takie jak zaburzenia związane z używaniem substancji. Potrzebują stałej opieki i leków, aby leczyć stan. Osoby z najwyższym ryzykiem rozwoju CIPD powinny zostać poddane ocenie, gdy tylko wystąpią u nich jakiekolwiek objawy.

W przeciwieństwie do tego, codzienne stosowanie marihuany o dużej sile działania wiąże się z czterokrotnie zwiększonym ryzykiem wystąpienia zaburzeń psychotycznych. Badania te wykazały również pozytywną korelację między używaniem marihuany a FEP. Jest to ważne, ponieważ codzienne spożywanie konopi indyjskich ma znaczący wpływ na wystąpienie tych zaburzeń psychicznych. To powiązanie jest ważne, ponieważ podkreśla fakt, że konopie indyjskie mogą pogorszyć istniejący stan zdrowia psychicznego, a stosowanie tego leku może zwiększyć to ryzyko.

Wyniki badania są ważne dla każdego, kto używa marihuany. Konopie indyjskie są używane przez ludzi na całym świecie do różnych celów. Niektórzy używają go do celów rekreacyjnych, podczas gdy inni używają go jako leku. Każdy, kto używa marihuany, powinien zrozumieć, że wiąże się z nią ryzyko. W przypadku osób, u których zdiagnozowano już zaburzenie psychotyczne, konieczne jest natychmiastowe zwrócenie się o pomoc lekarską. Jeśli już używają marihuany, powinni zasięgnąć profesjonalnej pomocy, aby ustalić, jakie jest ryzyko.

Wyniki badania powinny zainteresować każdego, kto używa konopi w celach leczniczych lub rekreacyjnych. Ważne jest, aby wiedzieć, że ryzyko związane z marihuaną o wysokiej zawartości THC nie jest zerowe. Jest to ryzyko związane z marihuaną o wysokiej zawartości THC. W związku z tym bardzo ważne jest, aby zasięgnąć porady lekarza, jeśli podejrzewasz zaburzenie psychotyczne. Ponadto legalizacja marihuany zmniejszy ryzyko schizofrenii.

Demokraci odrzucają legalizację marihuany w Platformie Partii

Komitet Platformy Partii Demokratycznej przegłosował 50-106 głosów za odrzuceniem poprawki dotyczącej włączenia legalizacji marihuany do dokumentu. Pomimo dwóch trzecich poparcia społecznego dla narkotyku, partia nasiona cbd auto nadal odrzuca legalizację. To rozczarowujący wynik dla zwolenników treści. Jednak język platformy promuje dekryminalizację narkotyku. Przyjęto „postępowe” i centrowe poglądy platformy na konopie indyjskie.

Ważne jest, aby zrozumieć różnicę między legalizacją a dekryminalizacją. Krótko mówiąc, DNC głosowało 105 do 60 przeciwko legalizacji, głosowanie, które wymagałoby poparcia całego klubu Partii Demokratycznej. Aby uchwalić ustawę, Partia Demokratyczna musiałaby uzyskać głosy 10 senatorów republikańskich, podczas gdy Republikanie musieliby zagłosować przeciwko. Podczas gdy republikański senator Rand Paul podobno wyraził poparcie dla legalizacji, jego poparcie nie wykracza poza jego wcześniejsze oświadczenia.

Może się wydawać, że Demokraci odrzucają legalizację z powodu braku doświadczenia z narkotykiem, ale faktem jest, że większość z nich opowiada się za legalizacją. Kilku delegatów wygłosiło przemówienia popierające tę politykę, w tym były nadzorca hrabstwa Iowa Stacey Walker, który jako inspirację cytował działacza na rzecz praw obywatelskich Johna Lewisa. W rezultacie decyzja DNC o odrzuceniu nowelizacji nie odzwierciedla prawdziwego sentymentu Partii Demokratycznej.

Biden nie jest osamotniony w swoim sprzeciwie wobec legalizacji. Komitet Kongresu zatwierdził w zeszłym roku pierwszą federalną ustawę o legalizacji marihuany. Ustawa MORE zawiera przepisy mające na celu naprawienie krzywd wojny narkotykowej. Ale ustawa nie została poddana pod głosowanie w Izbie Reprezentantów. Mimo to pozostaje polityczną ślepą uliczką dla reformy marihuany. Może nie mieć znaczenia, czy platforma 2020 popiera legalizację.

Platforma partyjna, przegłosowana przez pełny DNC w sierpniu, wzywa do dekryminalizacji marihuany i innych narkotyków. To podejście jest popierane przez większość innych demokratycznych kandydatów na prezydenta. Ale senator Bernie Sanders, który wygrał prawybory Demokratów z przewagą 45%-16%, również obiecał zalegalizować marihuanę dekretem wykonawczym w ciągu 100 dni od objęcia funkcji prezydenta. DNC musi jeszcze głosować nad ostateczną platformą DNC.

Platforma Partii Demokratycznej nie jest pierwszą partią, która odrzuciła legalizację marihuany. W rzeczywistości nie jest to nowy problem. Ponad dwie trzecie Amerykanów popiera pełną legalizację. marihuaną lecznicza To duży krok w kierunku bardziej pokojowej Ameryki. Platforma Partii Demokratycznej nie jest jedyną, która sprzeciwia się marihuanie. Ma długą historię równoważenia interesów obu stron.

Jednym z powodów, dla których platforma partyjna nie popiera legalizacji marihuany, są konsekwencje rasowe. Zwolennicy legalizacji marihuany obawiają się skutków nierówności rasowych i ekonomicznych. W miarę postępów platformy partyjnej stanowisko Demokratycznego Komitetu Narodowego w sprawie marihuany staje się kwestią poprawności politycznej. Mogli źle zrozumieć problem i zrobią to w przyszłości.

Platforma Partii Demokratycznej nie obejmuje marihuany. Nie popiera nawet legalizacji jako problemu. Nie obsługuje również marihuany medycznej. Chociaż platforma dokumentu wzywa do dekryminalizacji, nie wspomina o legalizacji używania przez osoby dorosłe. NORML skrytykował brak poparcia dla konopi na platformie partyjnej. Chociaż Partia Demokratyczna ma historię wspierania legalizacji marihuany, nie ma żadnych szczegółowych informacji na temat korzyści medycznych tej substancji.

Chociaż niektórzy delegaci Demokratów poparli legalizację marihuany na platformie partyjnej, nie włączyli jej do platformy swojej partii. Ignorują również ustawodawstwo dotyczące marihuany obowiązujące w stanie niani. Jedyne, co popierają, to ustawa zakazująca sprzedaży i używania nielegalnych narkotyków w rządzie federalnym. Ale nie jest jasne, jaki rodzaj legalizacji marihuany poparliby. Innymi słowy, propozycja powinna być na platformie Partii Demokratycznej.

Chociaż zarówno Sanders, jak i Biden mają mocne osiągnięcia w zakresie marihuany, nic nie wskazuje na to, by którykolwiek z nich poparł legalizację marihuany na platformie Partii Demokratycznej. Większość przywódców republikańskich jest jednak przeciwna legalizacji marihuany. Obecnie platforma Senatu wzywa do dekryminalizacji marihuany i zmiany jej harmonogramu. Ale Biden nie jest zwolennikiem legalizacji marihuany.

Meksyk ma stać się największym legalnym rynkiem marihuany na świecie

Dzięki niedawnemu uchwaleniu meksykańskiego prawa dotyczącego konopi, Meksyk może wkrótce stać się największym legalnym rynkiem marihuany na świecie. Zwolennicy legalizacji marihuany mają nadzieję, że nowe przepisy ułatwią ludziom kupowanie i sprzedaż tego narkotyku, a także złagodzą kary za łamanie prawa. Chociaż obecny rząd nie wspiera publicznie medycznej marihuany, kilku polityków i biznesmenów uważa, że używanie marihuany doprowadzi do lepszego zdrowia i zmniejszenia przemocy.

Nowe prawo doda przepis określający przepisy dotyczące sprzedaży i produkcji konopi oraz zreformuje federalny kodeks karny. Lokalne siły policyjne w Meksyku są notorycznie niedofinansowane, a siły stanowe i federalne często mają za mało personelu. Prawo ułatwiłoby również działanie grupom przestępczym. W rezultacie meksykańskie firmy produkujące marihuanę mogą mieć problemy z bezpieczeństwem. Korupcja i przemoc są stałym problemem podczas prowadzenia działalności gospodarczej w Meksyku, a Meksyk zajmuje obecnie 124 miejsce na 180 krajów według Indeksu Percepcji Korupcji 2020.

Podczas gdy amerykańska debata na temat polityki dotyczącej marihuany zwróciła uwagę na ten problem, Meksyk zrobił pierwszy krok w kierunku legalizacji marihuany. Projekt został już rozpatrzony przez wspólną komisję Senatu. Na wirtualnym przesłuchaniu senatorowie omówili propozycję. W zeszłym roku komisje zatwierdziły poprzednią wersję legalnego ustawodawstwa dotyczącego marihuany. Jednak wojna narkotykowa i pandemia opóźniły rozpatrzenie projektu ustawy. 17 kwietnia prezydent Meksyku przedstawił pomysł referendum jako sposobu na podjęcie decyzji, czy zalegalizować narkotyk.

Sąd Najwyższy przedłużył termin zakończenia przez Kongres zakazu używania konopi indyjskich. Opóźnienie doprowadziło do stagnacji klimatu biznesowego. Tymczasem wielu meksykańskich hodowców nadal działa nielegalnie. W Kanadzie tylko 1% firm zajmujących się konopiami indyjskimi ma czarne lub rdzenne kierownictwo. Nie jest jasne, jaki wpływ będzie miała legalizacja na przemoc kartelową. Rynek regulowany pomoże złagodzić sytuację.

W USA proces legalizacji marihuany został przyspieszony w porównaniu z jej odpowiednikiem w Meksyku. Chociaż nie było dużego publicznego zapotrzebowania na legalizację, meksykański ustawodawca cbd autoflower jest gotowy do zmiany swoich przepisów z wielu powodów. Jego gałąź sądownicza została uznana za niezgodną z konstytucją, a jej zakaz prawdopodobnie nie zostanie uchylony do jesieni 2019 roku.

Oczekuje się, że meksykański senat zagłosuje w tym miesiącu w sprawie legalizacji marihuany w Meksyku. Nowe prawo pozwoli firmom zagranicznym działać w kraju. Chociaż jest to ogromny krok naprzód dla krajowej gospodarki, nadal stoi przed poważnym wyzwaniem w postaci korupcji i wymuszenia. Ale dążenie rządu do legalizacji zostało poparte silnymi protestami branży. Niedawny raport New Frontier Data ocenia przemysł konopi indyjskich w Meksyku na 3,2 miliarda dolarów rocznie, co może pobudzić gospodarkę.

Chociaż Meksyk zalegalizował marihuanę, wciąż daleko mu do stania się czołowym światowym rynkiem. Nadal jest daleko od bycia największym, ale jest już trzecim co do wielkości legalnym rynkiem konopi na świecie. Jego gospodarka liczy ponad 120 milionów ludzi i nie jest jeszcze w pełni rozwiniętym krajem, więc ma potencjał, aby stać się największym legalnym rynkiem marihuany na świecie.

Jednak niektórzy zwolennicy marihuany uważają, że nowe prawo faworyzuje duże korporacje i wciąż nie jest wystarczająco wyczerpujące. Jedną z jego głównych wad jest fakt, że ustawa w dużej mierze premiuje duże korporacje, wyłączając mniejszych producentów. marihuani Wyklucza również drobnych rolników, co sprawi, że branża będzie bardziej wydajna i produktywna. Ale są inne kwestie do rozważenia. Niemniej jednak projekt ustawy sprawi, że Meksyk stanie się największym legalnym rynkiem marihuany na świecie.

Palenie marihuany nie jest powiązane z problemem chronicznego oddychania

Kilka badań wykazało, że regularne palenie marihuany może nie wiązać się z przewlekłymi problemami z oddychaniem. W jednym badaniu, przeprowadzonym w 2008 roku, zbadano wpływ palenia konopi na przewlekłe zapalenie oskrzeli. Naukowcy ocenili częstość występowania przewlekłego zapalenia oskrzeli wśród dorosłych, którzy palili marihuanę co najmniej raz w miesiącu. Uczestników zapytano o objawy, których doświadczali, takie jak kaszel, poranna flegma lub świszczący oddech w klatce piersiowej podczas przeziębienia.

Ponadto badanie przeprowadzone w 2004 r. wykazało, że nałogowi palacze konopi są narażeni na zwiększone ryzyko POChP i przewlekłego zapalenia oskrzeli. To zwiększone ryzyko może spowodować zaostrzenie choroby u osób intensywnie używających konopi indyjskich. Jednak badanie wykazało, że nie ma wystarczających dowodów, aby jednoznacznie powiązać palenie konopi indyjskich z przewlekłym zapaleniem oskrzeli.

Inne badania wykazały, że dym marihuany zawiera wiele takich samych substancji toksycznych jak papierosy. Chociaż nie ma badań, które wykazałyby, że marihuana jest bardziej szkodliwa dla płuc, płuca palaczy marihuany są narażone na wiele tych samych substancji chemicznych, które zawiera dym papierosowy. Użytkownicy marihuany wdychają dym z marihuany znacznie głębiej i utrzymują go w płucach dłużej niż palacze papierosów. Długotrwałe używanie marihuany zwiększa ryzyko rozwoju POChP.

W kilku badaniach przeprowadzonych w 2014 r. zbadano wpływ marihuany na płuca. Chociaż palenie marihuany nie ma bezpośredniego związku z POChP, istnieje silna korelacja między nią a paleniem papierosów. Ilość wypalanej automat z cbd marihuany i liczba wypalanych papierosów jest ważnym czynnikiem w POChP. Oprócz palenia marihuany ważne jest, aby pamiętać, że palacze papierosów palą również tytoń, więc związek między nimi jest mniej pewny.

Chociaż badania te nie powiązały bezpośrednio palenia marihuany z POChP, wykazały znaczący pozytywny związek między paleniem marihuany a rakiem płuc. Używanie marihuany i tytoniu jest powszechnie mieszane, w powszechnej praktyce znanej jako „kiff”.

Naukowcy odkryli, że palenie marihuany zmniejsza stosunek natężonej objętości wydechowej w ciągu 1 sekundy do natężonej pojemności życiowej, zmniejszając przewodnictwo w drogach oddechowych i zwiększając całkowitą pojemność płuc. W rzeczywistości jeden joint z marihuaną miał taki sam wpływ na czynność płuc jak 2,5 do pięciu papierosów tytoniowych, a efekt był podobny w przypadku pojedynczego jointa z marihuaną. Co więcej, palenie marihuany zmniejszało gęstość płuc w skanach HRCT. Naukowcy zauważyli zmniejszone ryzyko makroskopowej rozedmy płuc tylko u 1/75 palaczy konopi, 15/92 u palaczy, którzy nie palili tytoniu.

Naukowcy odkryli również, że palenie marihuany nie wpływa na czynność płuc u większości ludzi. Wyniki te są zgodne z ustaleniami badania CARDIA, w którym analizowano rolę palenia w zapobieganiu przewlekłym problemom z oddychaniem. W badaniu zbadano cbd marihuany co to jest czynność płuc pięciuset piętnastu młodych dorosłych powyżej dwudziestego roku życia, którzy byli narażeni na różne rodzaje dymu. Palacze marihuany nie doznali żadnych uszkodzeń płuc, a ich funkcjonowanie poprawiło się na przestrzeni lat.

35-letni mężczyzna z bólem w klatce piersiowej. Jego historia palenia marihuany nie była niczym niezwykłym, chociaż odmawiał palenia papierosów. Poinformował również, że kilka lat temu przestał palić marihuanę. Parametry życiowe pacjenta mieściły się w granicach normy. Jego wstępne badania laboratoryjne były nijakie. RTG klatki piersiowej i tomografia komputerowa wykazały łagodną lub umiarkowaną odmę opłucnową wierzchołka prawej strony. Dalsza ocena wykazała rozedmę okołoprzegrodową ze zmianami pęcherzowymi.

Oprócz tych wyników badanie wykazało, że palenie konopi nie powoduje trwałych zmian w drogach oddechowych. Jednak liczba użytkowników marihuany w badaniu była niewielka, a naukowcy nie są pewni, czy te trendy są prawdziwe, czy nie. Ale wyniki tego badania powinny uspokoić palaczy medycznej marihuany, którzy palili ją z powodów medycznych. Należy jednak pamiętać, że w tym badaniu nie analizowano innych zagrożeń.